poniedziałek, 2 grudnia 2013

Na placu zabaw

***
Wraz z nadejściem wiosny i pojawieniem się słoneczka, więcej czasu spędzam z synkiem na świeżym powietrzu. Spacery spacerami, ale Maluch już zaczyna się nudzić w wózku, widoki się opatrzyły i trzeba było pomyśleć o zmianie otoczenia na bardziej interesujące, dające więcej wrażeń, tych wizualnych, jak i nazwijmy to "dotykowo-smakowych" (Mały wszystko musi dotknąć i skosztować buzią). Zabrałam synka
na plac zabaw. Pełen dzieci, kolorowych huśtawek, ślizgawek, bujaków, karuzeli, drabinek i innych sprzętów, które sama pierwszy raz widziałam na oczy :) Oczywiście nasze zabawy, z racji tego, że Mały jeszcze nie chodzi, ograniczają się tylko do huśtania, bujania się z mamą na żabie czy a la zjeżdżania ze ślizgawki (podnoszę Malucha na pewną wysokość i trzymając go po pachy pomagam przy zjeżdżaniu). Śmiechu i radości jest co nie miara. Dodatkowo Mały widząc biegające dookoła dzieci, sam wyrywa się do (prób) chodzenia. Mamy szczęście, ponieważ na naszym placu zabaw zastosowano miękką nawierzchnię (mam wrażenie jakbym chodziła po gąbce), dlatego nie martwię się, kiedy Szkrabek się przewróci lub kiedy postanowi sobie odpocząć i posiedzieć na ziemi.


Zależy mi, aby skwer, na który zabieram Malucha spełniał standardy bezpieczeństwa (tzn. aby zastosowana została bezpieczna nawierzchnia i aby był ogrodzony), podobają mi się te kolorowe, rozwijające wyobraźnię, dobrze wyposażone. Zakaz palenia papierosów i wprowadzania psów - mile widziane :) Sama spaceruję z psem, ale na placu zabaw nigdy on nie zabawił. Zawsze przyczepiam go do płotu, przed skwerkiem. Niestety byłam świadkiem, kiedy pewien maluch przybiegł do mamy z brudną rączką wiadomo od czego, bo kopał w piaskownicy. Albo gdy inny szkrab "zajadał się" petami po papierosach :/ Straszne!!!
Przeglądając internet trafiłam na akcję prowadzoną przez MiniMini+, pt. "Bezpieczne miejsca rybki MiniMini+", może plac zabaw z Waszej miejscowości znalazł się na liście. Warto zajrzeć :)


Pozdrawiam,

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz